środa, 30 stycznia 2013

Winter Open 2013 - Nowe Guty

Krótka relacja z Winter Open 2013 - sobotniego ścigania
po zamarzniętym jeziorze. Impreza organizowana była przez Automobilklub Mazurski. Ryk silników i wzbijane tumany śniegu - działo się wiele i sporo trzeba się było po jeziorze nabiegać by wyznaczony tor obfotografować.
Cykl lodowego ścigania to moja ulubiona seria imprez.

Więcej na moim foto profilu Facebook: Paweł Orszewski Photography























sobota, 12 stycznia 2013

Seaford - vol. 2

Obiecana druga część z podnóża klifów Seaford.

W pewnym momencie ścieżka zaprowadziła nas bardzo nisko nad poziom morza, gdzie znajdowały się schody. Po kilkudziesięciu krokach nasze nogi stanęły na fragmencie nieziemsko nierównego, skalisto-wapiennego brzegu, po którym trzeba było umiejętnie się poruszać. Wszędzie były zagłębienia z wodą, muszlami i ...ślisko. Zaskoczyło mnie bardzo, że gdzieniegdzie wapień obrastał przyklejone do niego muszle.







Następnie powędrowaliśmy w stronę dzikiego brzegu, pomiędzy ogromną białą ścianą, a szumiącymi bałwanami morskich fal. Nierówny brzeg został zastąpiony wielkimi fragmentami odłupanych bloków, które kiedyś bezpowrotnie upadły i z żalu pożółkły.
Raz porośnięte były miękko zielonymi, a raz czarnymi wodorostami. Zieleń była tak nasycona i gęsta, że sprawiała wrażenie jakby wyścielała dywanem rajską dolinę. Kilka kroków dalej, dołączyły do tej palety barw mieszaniny niezliczonej ilości drobnych i większych, szaro-brązowych kamieni i krzemieni.
Nie mogłem się nadziwić takiej nasyconej gamie kolorów i różnorodności kształtów w jednym miejscu. 













Naprawdę niesamowite miejsce...

niedziela, 6 stycznia 2013

Seaford - vol. 1

Podczas naszej wycieczki do Londynu mieliśmy okazję zobaczyć także klify w Seaford (East Sussex) GB. Ogrom tych skał zrobił na mnie niesamowite wrażenie, szczególnie że Seaford leży w miejscu, gdzie znajduje się niska plaża, a tuż obok wznoszą się majestatyczne ściany na które można się wdrapać.

Dziś prezentuję kilka zdjęć z pierwszej części wyprawy (górnej). Niedługo dodam jeszcze kilka fotografii, które wykonałem u podnóża i niezwykłość tworów przyrody, które mnie tam zaskoczyły.